“Jestem ojcem dziecka Mateusza/1.5r/którego chora psychicznie matka Irena [xxxxxxx czytaj uwagę] , 25.09.2007 uprowadziła z Niemiec gdzie mieszkaliśmy do Polski.Od tamtego momentu nie pozwala na żadne kontaktu moje z dzieckiem.Sąd Rodzinny w Szczecinie prowadził sprawę o pozbawienie mnie praw rodzicielskich,alimenty,ustalenie moich kontaktów z dzieckiem.12.03.08 na kolejnej sprawie ,sąd doszedł do wniosku,że nie leży ta sprawa w jego kompetencji a matka popełniła przestepstwo i zamknął temat.Złożyłem wniosek w Min.Spr.o oddanie mi dziecka w trybie Konwencji Haskiej. Sprawę prowadzi ta sama Sędzia która prowadziła tą samą sprawę na polski sposób.
Zaczyna się wszystko od początku i końca nie widać.Prokuratura dostała dwa razy zawiadomienie o popełnieniu przez matkę i jej pomocników przestępstwa z art.211kk i nic nie robi w tym kierunku.Zgłosiłem to samo w Prokuraturze Niemieckiej i od razu zabrali sie do pracy.Sąd odłożył termin kolejnej sprawy na 28.04.08 bo musi sie dowiedzieć czy posiadam te same prawa ojca w Polsce i w Niemczech.Matka nie pracuje,mieszka w Policach w bloku z trójką dzieci i z b.mężem pedofilem i dziecko podobno ma dobre warunki do życia na 47m.TV Szczecin wyemitowała program w tym temacie,także TVN24 nakręciła materiał który jeszcze się nie ukazał.Wszystko fajnie ale nikomu nie zależy na losie dziecka,nikogo to nie interesuje,to tylko kolejny nr,sprawy.Nie wiem co dalej będzie.Koszty moich podróży do Szczecina z Niemiec są spore,muszę przerywać pracę , efektów nie widać a czas pracuje na niekorzyść dziecka.Chcę go zabrać do normalnego świata z normalnym prawem,ludźmi.Walczę i nie odpuszczę tego,jak kiedyś powiedziałem i napisałem:że prędzej ogień w piekle zgaśnie niż ja pozwolę na zniszczenie naszego dziecka.Cóż czekam kolejnego terminu!”
UWAGA: To jest list on ojca, który poprosił o zamieszczenie swojego email’a na tej stronie. Nie odzwierciedla on w jaki sposób opinii czy stanowiska tej strony. Na prośbę matki, w duchu dobrej woli, wymazuję jej nazwisko.