Moja historyczna perspektywa pewnego artykułu w Reczyposo
Histeryczna reakcja polskiej prasy oraz wszechobecny nacjonalizm polskiego systemu "sprawiedliwości" jest usprawiedliwieniem dla bezprawia - tak można streścić kolejny artykuł na temat na temat rzekomej "ucieczki" z "opresyjnego kraju" kolejnej Polki z "polskim" dzieckiem.
Nikt w tym artykule nie zatroszczył się o normalną rzetelność dziennikarską. Liczy się przede wszystkim to, że Polacy udowodnią tym okropnym Niemcom, że się nie dadzą. Mało ważna jest praworządność, proponowane bezprawie. Liczy się to, że ..."Nie oddamy polskiego dziecka".
Czy jednak rzeczywiście polskiego?...
Jak można zauważyć, bardzo trudno jest znaleźć jakichkolwiek informacji na temat uprowadzeń dzieci przez jednego z rodziców w polskich środkach masowego przekazu. Nie oznacza to jednak, że zjawisko to nie istnieje. Nie tylko, że nie istnieje, ale zaczyna nabierać charakteru epidemii.
Sprawa uprowadzonej do Polski dziewczynki, przedstawiona przez polską gazetę przez pryzmat źle zrozumianego nacjonalizmu. Nie liczy się prawo i fakty; zamiast rozsądku i praworządności, oferowane są podchwytliwe frazesy i tanie chwyty dziennikarskie.
Artykuł gazety Superexpres opisujący międzynarodowe uprowadzenie dziewczynki z Kanady do Polski. Polskie media znowu mącą nacjonalistycznymi hasłami, a prawo i dobro dziecka nie mają znaczenia.